 |
www.forum0klasowe.fora.pl Forum klasowe
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CLAUDIA_M
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: SMOLIGÓW
|
Wysłany: Pon 17:30, 21 Kwi 2008 Temat postu: DOWCIPY |
|
|
JEZELI CHCECIE SIE POSMIAC TO TU PISZCIE JAKIES KAWALY,ALBO SMIESZNE HISTORYJKI KTORE WAS SPOTKALY,LUB JAKIES SMIESZNE CO SIE W SZKOLE WYDARZYLY.
JEZELI WAM SIE TO FORUM NIE PODOBA TO MOZECIE USUNAC..
POZDR:)
Post został pochwalony 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
klaudiap
Administrator
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:53, 21 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
HEHEHE SWIETNY POMYSL...
NO TO JAK DOWCIP POWIEM (RACZEJ NAPISZE :P)
BLONDYNKA PYTA SIE TEGO GOSCIA CO POCIAG PROWADZI:
-DOJADE TYM POCIAGEM DO KRAKOWA?
-NIE.
A NA TO DRUGA BLONDYNKA:
-A JA??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
klaudiap
Administrator
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:55, 21 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
POLICJANT PYTA MEZCZYZNE:
-IMIE?
-ZBYCHU.
-ADRESIK?
-A, DRESIK MARKOWY - ADIDAS
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez klaudiap dnia Pon 19:56, 21 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
klaudiap
Administrator
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:01, 21 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
KATECHETKA PYTA DZIECI:
-CO TO JEST RUDE, MA PUSZYSTY OGON I SKACZEGO PO DRZEWACH?
NA TO JASIU:
-JA BYM POWIEDZIAL WIEWIORKA, ALE JAK ZNAM PANIA KATECHETKE TO PEWNIE JEZUS...
JAS OPOWIADA KOLEDZE:
-MOJA PAPUGA NAPILA SIE BENZYNY,OBLECIALA CALY DOM I SPADLA.
-UMARłA?
-NIE, ZABRAKLO JEJ BENZYNY.
TERAZ CZEKAM NA WASZE... :D :P
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
klaudiap
Administrator
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:03, 21 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
A JAK SIE KOMUS PODOBA DOWCIP,TO NIECH POCHWALI I TAK ROBMY,JAKBYSMY OCENIALI,OK????
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CLAUDIA_M
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: SMOLIGÓW
|
Wysłany: Wto 10:47, 22 Kwi 2008 Temat postu: O blondynkach |
|
|
Pewien pan zapragnął kupić swojej ukochanej urodzinowy prezent a że byli ze sobą dopiero od niedawna po dokładnym zastanowieniu postanowił kupić jej parę rękawiczek - romantyczne i nie za osobiste. W towarzystwie młodszej siostry swojej ukochanej poszedł do sklepu i kupił rzeczone rękawiczki. Siostra natomiast w tym samym czasie kupiła sobie parę majtek. Podczas pakowania ekspedient zamienił te dwa zakupy tak że siostra dostała rękawiczki a ukochana majtki. Bez sprawdzania co jest gdzie wysłał prezent do swojej sympatii dołączając następujący list:
Kochanie ten prezent wybrałem dla Ciebie własnie taki ponieważ zauważyłem że nie nosisz żadnych kiedy wychodzimy wieczorem. Gdybym miał kupić dla Twojej siostry to wybrałbym długie z guziczkami ale ona już nosi takie krótkie i łatwe do zdejmowania. Te są w delikatnym odcieniu jednak ekspedientka która mi je sprzedała pokazała mi swoją parę którą nosi już trzy tygodnie i wcale nie były poplamione czy zabrudzone. Przymierzyłem na niej te dla Ciebie i wyglądała naprawdę elegancko. Chciałbym jako pierwszy je na Ciebie włożyć tak by żadne inne ręce nie dotykały ich przed tym jak się z Tobą zobaczę. Kiedy je będziesz zdejmować nie zapomnij je trochę nadmuchać przed odłożeniem albowiem całkiem naturalnie będą po noszeniu trochę wilgotne. I pomyśl tylko jak często będę je całować w tym roku. Mam nadzieję że będziesz je miała na sobie w piątkowy wieczór. Z całą moją miłością
PS. Ostatnio w modzie jest noszenie ich odrobinę wywinięte tak by widać było trochę futerka.
Między blondynkami:
- Wiesz, mój mąż jest strasznie rozrzutny. Szasta pieniędzmi na prawo i lewo, kupuje jakieś bezsensowne rzeczy. Wyobraź sobie, że pół roku temu kupił gaśnicę i do tej pory ani razu jej nie użył.
Przychodzi blondynka do fryzjera i mówi:
- Proszę mnie ostrzyc, ale nie może mi pan ściągnąć walkmana, bo umrę.
Fryzjer strzyże, ale w pewnym momencie trąca słuchawki, które spadają.
Blondynka umiera. Fryzjer podnosi strącone słuchawki i słyszy:
- Wdech, wydech, wdech, wydech...
Gdzie byłeś - pyta blondynka wracającego do domu męża.
- U kolegi.
- Ty pedale!
Dyrektor przyjął blondynkę jako sekretarkę i w pierwszym dniu pracy udziela jej instruktażu:
- Niech pani zapamięta, że należy trzy razy dodawać cyfry zanim przedstawi mi pani końcową sumę. Ona musi być sprawdzona i pewna!
- Proszę, panie dyrektorze. To sumowałam nawet dziesięć razy.
- Znakomicie. Lubię takie sumienne sekretarki!
- A tu ma pan dziesięć wyników.
Co zrobić, gdy blondynka rzuca w ciebie granatem?
- Złapać, wyciągnąć zawleczkę i odrzucić!
Dlaczego blondynki nie jedzą ogórków konserwowych?
- Bo nie mogą wsadzić głowy do słoika...
Policjant zatrzymuje blondynkę jadącą pod prąd ulicy jednokierunkowej.
Policjant: "Czy pani wie, GDZIE pani jedzie?"
Blondynka: "Nie wiem, ale gdziekolwiek by to nie było, to muszę być solidnie spóźniona, bo wszyscy już wracają!"
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CLAUDIA_M
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: SMOLIGÓW
|
Wysłany: Wto 10:48, 22 Kwi 2008 Temat postu: ojoj te dzieci |
|
|
dziecko wychodzi ze szkoły. Koło niego podjeżdża samochód w którym siedzi tylko jeden samotny facet. Krzyczy do dziecka:
- Wsiadasz?
- Nie!
- No chodź... mam cukierki...
- Nie!
- Hej, mam cukierki i czekoladę! Wsiadaj!
- Nie, nie wsiądę!
- Jeżeli wsiądziesz będę dla ciebie bardzo miły!
- Nie!
- Ok, jeżeli wsiądziesz dostaniesz bilet do kina...
- Nie!
- Do cholery! To czego w końcu chcesz!
- Tato, mówiłem ci setki razy żebyś po mnie do szkoły nie przyjeżdżał Ładą!
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CLAUDIA_M
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: SMOLIGÓW
|
Wysłany: Wto 10:50, 22 Kwi 2008 Temat postu: Teściowe,zięć,ksiądz.... |
|
|
Wraca mąż ze szpitala, gdzie odwiedzał ciężko chorą teściową i zły jak nieszczęście mówi do żony:
- Twoja matka jest zdrowa jak koń, niedługo wyjdzie ze szpitala i zamieszka z nami.
- Nie rozumiem - mówi żona - wczoraj lekarz powiedział mi, że mama jest umierająca.
- Nie wiem, co on Tobie powiedział ale mi radził przygotować się na najgorsze.
Telegram z Californi:
- Teściowa nie żyje. Pogrzebać czy skremować zwłoki?
Odpowiedź z Londynu:
- Jedno i drugie, lepiej nie ryzykować.
Deszcz meteorytów. Obserwują zięć i teściowa. Zięć pomyślał życzenie, teściowa nie zdążyła...
Spotykają sie dwaj koledzy:
- Cześć stary, co u Ciebie słychać?
- Wczoraj pochowałem teściową.
- No to gratuluję, ale dlaczego jesteś taki podrapany?
- Bo nie chciała się dać zakopać.
Kowalski postanowił zaprowadzić w domu porządek. Wraca podpity i od progu woła:
- Za trzy minuty widzę na stole obiad i pół litra!
- Jak to?! - protestuje żona.
- Co takiego?! - wtóruje teściowa.
- A tak to! - replikuje Kowalski - Jestem panem tego domu, czy nie?
Zjadł, wypił i mówi:
- A teraz prześpię się z teściową!
- Jak to?! - krzyczy żona.
- Tak to! On jest panem tego domu - zgadza się teściowa.
i jeszcze cos o ksiezach:P
Pewnego razu młody ksiądz miał zaszczyt spotkać się sam na sam ze starym biskupem, znakomitym kaznodzieją i nie omieszkał zapytać:
- Co zrobić, żeby wygłaszać takie kazania jak ksiądz biskup? Co zrobić, żeby ludzie słuchali mnie tak jak księdza biskupa?
Biskup na to:
- Najpierw, synu, musisz powiedzieć coś takiego, żeby pobudzić ich ciekawość. Ja na przykład ostatnie kazanie zacząłem tak:
- Drodzy moi, zakochałem się! - Już po tych słowach w kościele zapadła cisza. Po chwili powiedziałem: - Ta kobieta ma dziecko! - A potem dodałem:
- Na imię jej Maryja. - I już do końca kazania słuchali mnie w absolutnej ciszy.
- Dzięki Ci ojcze! - rzekł młody ksiądz. - Już teraz wiem!
Gdy w niedzielę stanął na ambonie, dosłownie wykrzyczał:
- Widziałem się ostatnio z naszym biskupem. Ksiądz biskup powiedział mi, że się zakochał! - W kościele zaległa grobowa cisza, a zadowolony z siebie ksiądz kontynuuje:
- Ta kobieta urodziła dziecko! Niestety, zapomniałem jej imienia.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
klaudiap
Administrator
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:36, 22 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Idą dwa ślimaki pod górkę i śpiewają:
- Za rok, może dwa.
Trzeci schodzi z górki i śpiewa:
- 40 lat minęło.
Rozmawia Jasiu z kolegą:
- Wiesz, wstyd mi za mojego ojca. To straszny tchórz...
- Dlaczego?
- Bo ile razy mama gdzieś wyjeżdża, on się boi, i idzie spać do sąsiadki
Pani pyta Jasia w szkole:
- Jasiu, wiesz kto to jest Mickiewicz, Słowacki, Prus?
- Jasiu na to:
- A wie pani kto to jest Zdzichu, Łysy, Marian?
- Nie.
- To co mnie pani swoją paczką straszy?
Na rozmowę kwalifikacyjną przychodzą trzy blondynki.
Pierwsza blondynka wchodzi do sali, pokazują jej zdjęcie z profilu jakiegoś faceta i proszą, aby opowiedziała coś o nim.
- O jejku! On ma jedno ucho.
Poprosili następną, dali jej to samo zdjęcie do opisania.
- O Boże, on ma jedno ucho.
Trzecia blondynka wchodzi do sali, patrzy na zdjęcie i mówi:
- Ten facet nosi szkła kontaktowe.
Przyszły pracodawca sprawdza w aktach... I rzeczywiście - facet nosi szkła kontaktowe.
- Jak pani udało się to zrobić, skąd pani wiedziała?
- Ten pan nie może nosić okularów - odpowiada blondynka.
- Ale dlaczego?
- Bo on ma jedno ucho.
Dziadek dał Jasiowi 20 zł na urodziny. Mama obserwuje Jasia, wreszcie mówi:
- Jasiu, podziękuj dziadziusiowi.
- Ale jak?
- Powiedz tak, jak ja mówię, gdy tatuś daje pieniążki.
Jasiu zwraca się do dziadzia:
- Czemu tak mało?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CLAUDIA_M
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: SMOLIGÓW
|
Wysłany: Wto 17:33, 22 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
- Słyszałem, ze chcesz wyjechać z Polski na stałe.
- Tak, z dwóch powodów.
- Jakich?
- Pierwszy jest taki, że ostatnio w wyborach wygrała prawica.
- Nie martw się. Teraz prawica porządzi, ale za cztery lata znów do
władzy dojdzie lewica.
- I to jest właśnie ten drugi powód.
Jan Kochanowski siedzi pod lipą i cierpi, bo już od dłuższego czasu nie miał natchnienia. Wtem zobaczył unoszącą się nad nim muzę i woła:
- Wena! Wena! chodźno tutaj!
Weż mi coś podpowiedz, bo mnie skręci. Dzieciaki w szkole nie będą miały się o czym uczyć jak czegoś nie napiszę. Wena pochyliła się do ucha i coś zaszeptała. A Janek na to:
- Spadaj, to już było! Wymyśl coś lepszego.
Wena znów się nad nim pochyliła, zaszeptała, a Kochanowski znowu:
- Wena nie cuduj tylko coś wymyśl, bo ci przywalę.
Muza znów się nad nim pochyliła i znów zaszeptała.
Na twarzy Kochanowskiego zajaśniał uśmiech i mówi:
- Ty wiesz co, że to może być dobre.
Z błyskiem w oku krzyczy spod lipy w stronę dworu:
- Urszulka! Chodźże prędziutko do tatusia...
Co się otrzyma po skrzyżowaniu słonia z kangurem?
Ogromne dziury w całej Australii.
Biegnie zmęczony Jaś do higienistki:
- Proszę Pani pies mnie ugryzł.
- Och, Jasiu, pokaż gdzie.
- Tam na rogu koło szkoły.
Małgosia ma pierwsza miesiączkę. Nie wie co się stało i pokazuje Jasiowi swój problem. Jasiu ogląda z wielkim zainteresowaniem i rzecze:
- Nie wiem, Małgośka. Na mój gust, to Ci jaja urwało
Jasiu, powiedz jakieś zdanie w trybie oznajmującym
- Koń ciągnie wóz.
- Dobrze Jasiu, a teraz powiedz to w trybie rozkazującym.
- Wio!
Jaś przychodzi do budki z goframi i mówi:
- Poproszę gofera.
- Jasiu nie mówi się gofera tylko gofra.
Następnego dnia przychodzi i mówi:
- Poproszę gofera.
- Jasiu ile razy mam Ci powtarzać? Nie mówi się gofera tylko gofra.
Jeszcze raz przychodzi i mówi:
- Poproszę gofra.
- Jasiu wreszcie się nauczyłeś,a z czym chcesz?
- Z dżemerem.
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez CLAUDIA_M dnia Wto 17:36, 22 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
klaudiap
Administrator
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:34, 24 Kwi 2008 Temat postu: pani stasia |
|
|
Pani Stasia była organistką w kościele, miała już prawie 70 lat na karku i była starą panną. Była podziwiana przez wszystkich parafian za swą dobroć i oddanie sprawom kościoła. Pewnego razu wpadł do niej ksiądz omówić szczegóły jakiejś kościelnej uroczystości. Pani Stasia zaprosiła duchownego do pokoju gościnnego i zaoferowała mu herbatkę. Ksiądz usiadł sobie wygodnie w stylowym fotelu, tak, że przed nim stały stare organy Pani Stasi. Ku wielkiemu zdziwieniu księdza, na organach tych stała szklanka wypełniona wodą, a co jeszcze bardziej zaniepokoiło księdza to fakt, że w szklance tej pływała prezerwatywa. Jak Pani Stasia wróciła z herbatką zaczęła się rozmowa. Ksiądz chciał jakoś delikatnie zacząć rozmowę o szklance wody i kondomie w niej pływającym, ale mu się nie udawało, więc postanowił zapytać wprost:
- Pani Stasiu, bardzo bym był rad, gdyby mi pani to wytłumaczyła - tu wskazał na nieszczęsną szklankę.
- Ooo tak, dobrze, że ksiądz pyta... Czyż to nie wspaniałe? Szłam sobie raz przykościelnym parkiem parę miesięcy temu i znalazłam tę małą paczuszkę na ziemi. Instrukcja na opakowaniu wyraźnie mówiła, że należy to umieścić na organie, zapewnić by było wilgotne i to wtedy ochroni przed roznoszeniem się chorób.... I wie ksiądz co? Przez całą zimę nie miałam grypy.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
klaudiap
Administrator
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:24, 28 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
- Żołnierzu co będzie, jeśli kula odstrzeli wam ucho?
- Będę gorzej słyszał.
- A jeśli odstrzelą Ci drugie ucho?
- Nic nie będę widział.
- A to dlaczego?
- Bo mi chełm na oczy spadnie.
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Panie doktorze,jestem w 3 miesiącu ciąży a jeszcze mi się brzuszek nie zaokrąglił.
Lekarz na to:
- Hmmmm... a jadła panie jabłka, odpoczywała, ćwiczyła?
Baba:
- Nie, a trzeba?
- Oczywiście, że trzeba.
Za kilka miesięcy znowu przychodzi ta sama kobieta i mówi:
- Panie doktorze jestem już w 6 miesiącu ciąży, a jeszcze mi się brzuszek nie zaokrąglił.
- A jadła pani pomarańcze,ryby?
- Nie, a trzeba?
- Oczywiście, że trzeba.
Za kilka miesięcy znów ta sama sytuacja i baba mówi:
- Panie doktorze jestem w 9 miesiącu ciąży, a jeszcze mi się brzuszek nie zaokrąglił.
- Hmmm... A kochała się pani z mężem?
- Nie, a trzeba?
W pewne Boże Narodzenie św. Mikołaj wychodzi z komina i zostaje zaskoczony przez 19- letnią blondynkę. Ona mówi:
- Św. Mikołaju, zostaniesz ze mną?
- Ho, ho, ho - rzekł św. Mikołaj - muszę dostarczyć te wszystkie zabawki dobrym chłopcom i dziewczynkom.
Zdjęła swoją koszulę nocną, pozostawiając jedynie stanik i majtki, i pyta:
- Św. Mikołaju, zostaniesz ze mną?
- Ho, ho, ho, muszę dostarczyć te zabawki chłopcom i dziewczynkom.
Zdejmuje wszystko i pyta:
- Św. Mikołaju, teraz ze mną zostaniesz?
Św. Mikołaj na to:
- Ho, ho, ho, muszę zostać. Nie przejdę przez komin z moim członkiem w takim stanie.
Spotykają się dwie nieprzepadające ze sobą sąsiadki:
- A cóż to, źle się pani dziś czuła, pani Kowalska? -pyta jedna z nich. Chorowała pani w nocy?
- Skąd to pani przyszło do głowy? - odparskuje druga.
- No bo widziałam, jak o drugiej w nocy wychodził od pani z klatki lekarz z naszej przychodni.
- Droga pani Wiśniewska - odpowiada tamta, cedząc powoli słowa. Jak od pani w każdy piątek wychodzi o świcie pewien przystojny oficer w mundurze pułkownika, to ja od razu nie wrzeszczę na całe gardło, że wybuchła III wojna światowa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CLAUDIA_M
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: SMOLIGÓW
|
Wysłany: Pon 19:13, 28 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
- Jasiu, jeśli powiem: "Jestem piękna", to jaki to czas?
- Czas przeszły, proszę pani!
Pani w szkole pyta Jasia:
- Powiedz mi kto to był: Mickiewicz, Słowacki, Norwid?
- Nie wiem. A czy pani, wie kto to był Zyga, Chudy i Kazek?
- Nie wiem - odpowiada zdziwiona nauczycielka.
- To co mnie pani swoja banda straszy?
-Ach ta pogoda daje się we znaki. Ciągle pada i błota pełno - rozmawiają sąsiadki.
-O tak! Jak chciałam zabrać Jaśka z podwórka, to umyłam trójkę dzieciaków i dopiero w ostatnim rozpoznałam mojego synka.
Na lekcji przyrody nauczycielka pyta:
- Jasiu, co wiesz o jaskółkach?
- To bardzo mądre ptaki. Odlatują, gdy tylko rozpoczyna się rok szkolny!
Dzieci w szkole sprzeczają się, które z nich ma mniejszego dziadka:
1. Mój dziadek ma 100cm wzrostu!
2. A mój ma tylko 50cm.
3. A mój - mówi Jasio - leży w szpitalu, bo spadł z drabiny jak zrywał jagody.
W przedszkolu dla VIP-ów nauczycielka pyta się dzieci, czym zajmują się ich ojcowie. Dzieci mówią, a to że tata pracuje w MSWiA w randze Sekretarza Stanu, a to że jest posłem SLD, a to że jest dyrektorem UKIE. Nagle Jasio wstaje i mówi:
- Mój tato jest zegarmistrzem.
- Jak to Jasiu? - pyta przedszkolanka.
- No bo ciągle tata mówi, że jedzie po wskazówki do Brukseli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szymon_sz11
Gość
|
Wysłany: Wto 16:50, 29 Kwi 2008 Temat postu: cze |
|
|
fajne kawały
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szymon_sz11
Gość
|
Wysłany: Wto 17:04, 29 Kwi 2008 Temat postu: cze |
|
|
Po jednej z wielu bitew Napoleon odwiedza rannych żołnierzy w szpitalu. Podchodzi do Francuza:
- Co chciałbyś otrzymać w nagrodę za swoją dzielną służbę?
- Marzę o pałacu na południu Francji, winnicy i własnej służbie...
Podchodzi do Polaka:
- A ty?
- Marzę o wolnej i niepodległej Polsce!
Podchodzi do Żyda:
- A ty?
- A ja zjadłbym śledzia na kolację.
Napoleon pokiwał głową i wyszedł. Francuz i Polak zdziwieni pytają Żyda:
- Zwariowałeś? Mogłeś prosić o wszystko, a ty tylko śledzia na kolację?
- Wiecie, w odróżnieniu od was, ja tego śledzia może kolacje Jasio został przyłapany na paleniu fajek w szkolnej toalecie.
Nauczycielka prowadzi go do dyrektora, ten rozpoczyna rozmowę wychowawczą:
-Jasiu - nie możesz palić - jesteś dopiero w trzeciej klasie..
-A Lepper palił !!- przerywa Jaś,
... - No tak, ale on był pełnoletni.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|